Czesne za szkołę, przedszkole, zajęcia dodatkowe a koronawirus

Czy muszę płacić za czesne za szkołę lub przedszkole skoro de facto zajęcia fizyczne się nie odbywają, a dzieci od prawie miesiąca siedzą w domach na nauce zdalnej, która de facto nie jest pracą w czasie rzeczywistym? Ew. w jakiej wysokości zniżki mogę się spodziewać?

Pytanie od: Agnieszka


Nasz ekspert odpowiada

Szkoła, przedszkole a także zajęcia dodatkowe zwykle wiążą się z umowami, do których będziemy stosowali przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1145, 1495), w szczególności przepisy dotyczące umowy zlecenia. Zgodnie z przepisem art. 750 Kodeksu cywilnego do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Umowy zawierane z placówkami kształcenia, opieki czy zajęć pozalekcyjnych, dodatkowych mają przeważnie charakter ciągły. Co więcej, pomiędzy korzystającymi z takich usług a świadczącymi bezpośrednio naukę czy opiekę, rodzi się szczególna więź. Nie jest tym samym łatwo rozwiązywać konflikty, jakie mogą się pojawić na gruncie cywilnoprawnym. W takich przypadkach zwykłe wypowiedzenie umowy może nie być najlepszym wyjściem, choć najczęściej dopuszczalnym. Także samo domaganie się potraktowania przez konsumenta, zgodnie z przysługującymi mu prawami bywa źle widziane, zwłaszcza gdy placówka nie posiada dobrej obsługi prawnej, lub po prostu jej model biznesowy nie zakłada uczciwego traktowania kontrahenta-konsumenta. Ten, jak już zaznaczyłem, nierzadko bywa w przymusowym położeniu, gdyż zmiana placówki czy szkoły wiąże się ze zmianą sposobu nauczania, podręczników czy środowiska, w którym konsument lub jego podopieczny czuli się dotąd komfortowo.

Wypowiedzenie umowy ze szkołą lub przedszkolem

Przechodząc z powrotem na grunt cywilnoprawny, nie zapominając o powyższych zastrzeżeniach, można wskazać, że umowę zwykle będzie można wypowiedzieć. Zgodnie z przepisem art. 746 § 1 Kodeksu cywilnego, dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę.

Przyjmujący zlecenie też może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę (art. 746 § 2 Kodeksu cywilnego).

Jakkolwiek, zgodnie z przepisem art. 746 § 3 Kodeksu cywilnego nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów, dopuszczalne jest określenie terminu wypowiedzenia. Dotyczy to zarówno przypadków, gdy wypowiedzenie następuje bez ważnego powodu, jak i sytuacji, gdy taki powód występuje. Takie stanowisko jest dość dobrze ugruntowane w orzecznictwie sądowym – por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie I Wydział Cywilny z dnia 25 marca 2010 r. (sygn. akt I Ca 4/10), w którym powołano odpowiednie orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Przede wszystkim więc czytamy umowę, szukając postanowienia, które umożliwia wypowiedzenie umowy, o ile stwierdziliśmy, że takie rozwiązanie będzie nas w ogóle satysfakcjonowało. Pamiętajmy, że zbyt długi termin wypowiedzenia lub też próby ograniczenia pojęcia „ważnych powodów” można kwestionować.

Postanowienia umowy, jako konsumenckiej, czytamy przez pryzmat zgodności jej postanowień z dobrymi obyczajami. Przepis art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego stanowi:

Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Gdy postanowienie umowy zgodnie wyżej zacytowanym przepisem nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zbadanie umowy pod kątem występowania postanowień niedozwolonych często będzie wymagało zbadania jej przez specjalistę – np. przez Rzecznika Konsumentów. W efekcie jednak dowiemy się, jakie mamy możliwości wypowiedzenia umowy, gdy ta zastrzega długie terminy lub zawęża prawo do wypowiedzenia poprzez enumeratywne wskazanie przypadków dopuszczalności takiej czynności.

Czy można negocjować wysokość czesnego w okresie pandemii?

Jeżeli nie zamierzamy wypowiadać umowy, zakładając (pewnie słusznie), że istnieje dająca się przewidzieć perspektywa powrotu do normalnych zajęć, w pierwszej kolejności zalecałbym kontakt z placówką i negocjacje. Placówka, pomimo że nie świadczy usług w dotychczasowym kształcie, nadal najprawdopodobniej będzie ponosić stałe koszty utrzymania przedsiębiorstwa (lokal, personel). Konsument ma prawo odmówić zapłaty za usługi, z których nie korzysta (np. wyżywienie, usługi dodatkowe związane z obecnością z placówce). Wielu jednak komentatorów podnosi, że podstawa do zapłaty nie odpadnie w całości, jeżeli np. szkoła świadczy edukację na odległość, a przedszkole proponuje zajęcia w innej niż dotychczas formie. Stanowisko to, jakkolwiek uzasadnione sytuacją społeczną, może być kwestionowane prawnie.

Umowa ze szkołą czy przedszkolem ma charakter umowy wzajemnej, gdzie strony świadczą sobie nawzajem – np. szkoła naukę, konsument wynagrodzenie. Zmiana zakresu usług powinna powodować stosowną obniżkę po stronie konsumenta. Gdy strony nie mogą się porozumieć w zakresie właściwej wysokości odpłatności, pozostawać będzie próba zaangażowania do pomocy Federacji Konsumentów lub Rzecznika Konsumentów. Gdy i to nie pomoże pozostanie sąd powszechny.

Podstawą żądania konsumenta może być m.in. przepis dotyczący niezawinionej następczej niemożliwości świadczenia. Jest to instytucja ujęta w Kodeksie cywilnym w art. 495 Kodeksu cywilnego:

§ 1. Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

§ 2. Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe.

Niemożliwość świadczenia musi mieć charakter obiektywny, trwały i zupełny. Niemniej jednak w piśmiennictwie podnosi się, że do zobowiązań o charakterze ciągłym zastosowanie może mieć § 2 ww. artykułu (por. Kodeks cywilny, Komentarz pod red. E. Gniewka i P. Machnikowskiego, Wyd. CH BECK, Warszawa 2019, str. 1079).

Za jaki okres można domagać się obniżenia świadczeń?

Utrata prawa do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego następuje z mocy ustawy i przedsiębiorca – od daty powstania niemożliwości świadczenia – nie powinien pobierać opłat, względnie je odpowiednio zmniejszyć. Rzetelny przedsiębiorca powinien zaproponować odpowiednie rozwiązania od razu po wprowadzeniu obostrzeń epidemiologicznych.

Chcąc utrzymać świadczenie umowy można zdecydować się – w warunkach konfliktu z przedsiębiorcą – na wnoszenie opłat w dotychczasowej wysokości, jednakże z zastrzeżeniem, że ich wysokość uważa się za nienależną w związku z brakiem świadczenia usług w pełnym wymiarze. Nie jest to postępowanie bezpieczne ekonomicznie – konsument ryzykuje, że wpłaconych pieniędzy już nie odzyska, nawet wnosząc później pozew o zapłatę do sądu powszechnego. Stąd tak ważne wydaje się zalecenie konsultacji ze specjalistą przed wyborem drogi postępowania.

Na koniec trzeba też zaznaczyć, że sąd może postanowić o modyfikacji umowy zgodnie z przepisem art. 3571 Kodeksu cywilnego:

„Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.”

Nie trzeba jak sądzę podkreślać, że warto ewentualny spór rozwiązać pozasądowo. W tym kontekście warto wpierw ustalić z prawnikiem strategię postępowania (płacić, nie płacić, wypowiadać), ale też pamiętać, że nasz kontrahent również znajduje się w niezwykle trudnym położeniu.

0
/ 5
(liczba głosów: 
0
)
Twoja ocena

Wszelkie materiały znajdujące się na niniejszej stronie zamieszczone są w jedynie w celu informacyjnym i nie mogą być traktowane jako porada prawna w żadnej konkretnej sprawie, aczkolwiek dokładamy wszelkich starań, aby informacje tu zawarte były kompletne, prawdziwe i aktualne.

Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za żadne stwierdzenie zawarte w treści niniejszej strony, jak również za ewentualne błędy lub braki w zamieszczonych materiałach, ani też za ewentualne rezultaty działań podjętych w oparciu o nie. Odwiedzający niniejszą witrynę powinni zasięgnąć indywidualnej porady prawnej we wszystkich sprawach w jakikolwiek sposób odnoszących się do ich praw i obowiązków.

Nasi Partnerzy

logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo
logo