Wbrew pozorom na stan naszych finansów często większy wpływ ma psychologia, niż matematyka. Procesy związane z podejmowaniem decyzji finansowych bada od kilkudziesięciu lat tzw. ekonomia behawioralna. To dziedzina nauki, która bardzo odważnie wkroczyła do świata finansów i dzięki badaniom zaczęła udowadniać, że główne założenie ekonomistów jest błędne. Ludzie nie są z założenia racjonalni, co najlepiej widać właśnie na podstawie błędnych decyzji finansowych.
Budżet prawdę Ci powie
Żeby dostrzec błędy w zarządzaniu finansami, czy też w nieodpowiednich wydatkach, trzeba przyjrzeć się portfelowi i procesom, które w nim zachodzą. Najlepszym sposobem na to jest prowadzenie budżetu domowego (Link do kursu Jak zrobić budżet domowy)..
Budżet domowy pokazuje doskonale, jak planujesz wydatki względem przychodów. Być może podchodzisz do nich zbyt optymistycznie i należy lepiej doprecyzować cele wydatkowe? Dokładny spis wydatków, zawarty w budżecie domowym, pozwoli Ci rzetelnie ocenić, czy przypadkiem nie kupujesz rzeczy, na które Cię nie stać, które są kompletnie niepotrzebne lub zostały kupione wyłącznie pod wpływem emocji.
Mentalna księgowość
Jedną z największych pułapek myślenia o pieniądzach jest tzw. mentalne księgowanie, czyli przypisywanie pieniądzom określonych wartości emocjonalnych. Inaczej traktujemy 3 tys. zł odłożone na wakacje, a inaczej 3 tys. zł, które mamy odłożyć na emeryturę. Najlepszym przykładem takiego myślenia może być premia, którą często traktujemy jako prezent i w większości przypadków szybko wydajemy. Z reguły przypisujemy jej etykietę nagrody lub wręcz wygranej na loterii, zamiast traktować jako efekt ciężkiej pracy.
Kontrolując wydatki poprzez budżet domowy, dużo łatwiej jest znaleźć te, które przekraczają Twoje założenia. Warto zastanowić się dlaczego tak jest - być może wynika to właśnie z mentalnego księgowania.
Brak decyzji to też decyzja
Bierność w przypadku finansów okazuje się być jedną z najczęstszych błędnych decyzji. Najlepszy przykład to moment rynkowego krachu, kiedy wszyscy tylko obserwują rosnące na kontach maklerskich czy też funduszach straty, ale mało kto podejmuje decyzje o zakończeniu inwestycji i przeczekaniu kryzysowego momentu. Większość klientów nie robi nic i liczy na to, że w długim terminie i tak rynek odrobi straty. Bierność w oszczędzaniu najbardziej objawia się przy planowaniu emerytury. Jeśli liczysz na ZUS, OFE czy też nagłą zmianę sytuacji demograficznej w Polsce, to zachowujesz bierność wobec swojej przyszłej emerytury. Tylko skrzętne budowanie własnego filaru emerytalnego może zapewnić Ci faktyczne bezpieczeństwo.
Emocje w inwestycjach
Wiele decyzji inwestycyjnych kończy się stratą. Psychologia inwestowania to odrębny dział edukacji i wielu profesjonalistów twierdzi, że to właśnie psychika inwestora jest najważniejszym czynnikiem w tym procesie.
Człowiek ma naturalną chęć do realizacji szybkich zysków i oddalania od siebie wizji potencjalnej straty. Specyfika rynków finansowych pomaga w oszukiwaniu samego siebie – strata na rachunku maklerskim jest odnotowana dopiero wtedy, kiedy zakończymy transakcję. Jeśli kupisz 10 akcji po 100 zł, a po kilku miesiącach ich cena spadnie do 60 zł, to nadal nie poniosłeś straty. Strata gotówki zostanie odnotowana dopiero w momencie sprzedaży akcji, kiedy na konto zamiast 1000 wróci 600 zł. Wielu początkujących inwestorów patrzy więc na spadające ceny akcji i nie reaguje, a tym samym nie realizuje straty, mając nadzieję, że ceny znowu wzrosną. W ten sposób powiększają późniejsze straty.
Profesjonalni inwestorzy, którzy utrzymują się z giełdowych spekulacji, prowadzą swoje dzienniki, które cały czas analizują. Każda transakcja jest dokładnie opisana i dopiero po jej zamknięciu wykonywana jest analiza – co poszło źle, co można poprawić i dlaczego zapadła konkretna decyzja. Dzięki temu inwestor cały czas uczy się na własnych błędach, wyciąga wnioski i poprawia przez to swoje kolejne transakcje, zwiększając efektywność zarabiania.
Idź pod prąd
Pułapek w myśleniu o pieniądzach jest dużo więcej, niż Ci się wydaje. Wystarczy, że firma, która chce Ci coś sprzedać, posłuży się kilkoma podstawowymi sztuczkami marketingowymi, a Ty już podświadomie pakujesz towar do koszyka. Dobrym przykładem są tu np. reklamy leków. Aktorzy ubrani na biało reklamujący lekarstwa wywołują w nas automatycznie skojarzenie z lekarzem, czyli ekspertem zajmującym się zdrowiem. Podobnie reagujemy na zachowania innych klientów (psychologia tłumu) oraz inne sztuczki marketingowe, takie jak:
- promocyjne opakowania znanych produktów (niższa cena produktu, ale i mniejsza waga/zawartość produktu)
- promocje ograniczone czasowo (ale regularnie pojawiające się w sklepie)
- używanie celowo dobranych badań w reklamach (9 na 10 klientów wybiera…)
- re-marketing internetowy ( reklamy produktów, które już oglądaliśmy)
- wzbudzanie emocji w reklamach (dzieci, zwierzęta, budowanie rodzinnej atmosfery wokół produktu)
- zmiana nazewnictwa stanowisk pracowników firmy (opiekun, doradca, konsultant to często inne określenia dla sprzedawcy)
Zastanów się dobrze przed każdym zakupem, przeanalizuj ofertę i staraj się podchodzić do każdej decyzji finansowej z logicznego punktu widzenia. Skoro już wiesz, jak umysł może Cię oszukiwać, staraj się oddzielać emocje od decyzji finansowych.