Zestawienie finansowe (wartość netto)
Czy wiesz, ile wart jest Twój majątek?
„Zbyt wiele osób wydaje pieniądze, których nie zarobili, by kupić rzeczy, których nie chcą, po to, by zaimponować ludziom, których nie lubią” - te słowa wypowiedziane w latach 30-tych ubiegłego wieku przez amerykańskiego publicystę Willa Rogersa, ani trochę nie straciły na aktualności i doskonale pokazują jak w banalny sposób możesz wpaść w poważne kłopoty finansowe.
Nie trzeba wróżyć z fusów, by domyślić się, że pewne zachowania mogą doprowadzić do problemów finansowych. A jakie to zachowania? Poświęć chwilę, by się przekonać.
Szybka kawka i podsumujmy najważniejsze informacje.
I co, wiesz już wszystko? Sprawdźmy!
Masz motywację do dalszej nauki – to świetnie!
Wiesz jak smakuje sukces? Dowiesz się, gdy odpowiesz na wszystkie pytania.
Rozpoznajesz u siebie któryś z tych nawyków? Wtedy lepiej nie myśl o (kolejnej) pożyczce. To pachnie kłopotami! Najpierw zrób zestawienie finansowe.
Weź się w garść i popraw wynik testu!
Chcesz później skorzystać z kalkulatora?
Kontynuuj naukęPamiętaj, że to oprocentowana pożyczka. Jeśli nie spłacisz jej na czas, zostaną Ci naliczone odsetki karne.
Nawet drobne sumy złożą się na znaczące oszczędności.
Nie kupuj przedmiotów z pobudek innych niż realna potrzeba.
Nie zaciągaj kolejnego kredytu, by spłacić inny (chyba że mowa o kredycie konsolidacyjnym).
Czy wiesz, ile wart jest Twój majątek?
Jeżeli w przytoczonej powyżej wypowiedzi odnalazłeś chociaż niewielki przejaw swoich zachowań, może to oznaczać, że jesteś na prostej drodze do tego, aby wpaść w spiralę zadłużenia. Bardzo częstą przyczyną problemów finansowych są bowiem złe nawyki, które w skrócie sprowadzają się do tego, że nagminnie wydajemy więcej niż zarabiamy.
Oto trzy pytania, na które powinieneś sobie uczciwie odpowiedzieć:
1. Załóżmy, że wszystkie banki jednocześnie zdecydowały o tym, iż przez kilka dni nikt nie będzie mógł korzystać z kart kredytowych. Jeżeli taki scenariusz zaczyna Cię niepokoić i zastanawiasz się, w jaki sposób przez ten czas będziesz regulował swoje wydatki, to znaczy, że masz zły nawyk finansowy, a Twój budżet domowy jest niewłaściwie skonstruowany.
Karta kredytowa sama w sobie nie jest złym produktem. Możesz mieć ich nawet kilka i nie będzie to świadczyć o złych przyzwyczajeniach. Ale jest jeden warunek: z karty trzeba korzystać bardzo odpowiedzialnie, sporadycznie i ze świadomością, że wydawane za jej pomocą pieniądze to nic innego jak pożyczka, którą później będziesz musiał zwrócić.
2. Brak jakichkolwiek oszczędności również świadczy o złym przyzwyczajeniu. Wiele osób oczywiście odpowie, że nie ma oszczędności, bo nie ma z czego ich odkładać. Warto dość jasno powiedzieć, że zwykle jest to nieprawda.
Regularne oszczędzanie nawet niewielkich kwot to konieczność. Odkładanie pieniędzy powinieneś traktować jak kolejny rachunek do zapłacenia na początku miesiąca, gdy tylko na Twoje konto wpłynie pensja.
Dlaczego powinno się oszczędzać nawet niewielkie kwoty? Ponieważ stanowią Twój bufor bezpieczeństwa i w przypadku np. nagłej utraty źródła dochodów, to właśnie one mogą uchronić cię przed wpadnięciem w pętlę zadłużenia.
3. Jeżeli kupujesz coś tylko dlatego, że np. kupił to już Twój znajomy, to dowodzisz w ten sposób złego nawyku finansowego. Zwłaszcza jeżeli Twój znajomy zarabia więcej od Ciebie, a Ty nadrabiasz tę różnicę pożyczonymi pieniędzmi.
Żadnego znaczenia nie ma tu cena produktu. Zły nawyk finansowy zawsze prowadzi do kłopotów. A warto, byś miał świadomość, że w razie problemów finansowych najpewniej będziesz mógł liczyć tylko na siebie.
Nie bez przyczyny wskazaliśmy na trzy pytania, które dotyczą bieżącego budżetu domowego, oszczędności „na czarną godzinę” i łatwego pożyczania pieniędzy. To właśnie złe przyzwyczajenia związane z codziennym życiem i wydatkami najczęściej prowadzą do tego, że ludzie wpadają w pułapkę zadłużenia. Potwierdzają to statystyki. Z raportu Biura Informacji Gospodarczej Infomonitor wynika, że prawie 2 mln Polaków nie radzi sobie dzisiaj z terminową spłatą zobowiązań (chodzi o wszelkiego rodzaju płatności na kwotę wyższą niż 200 złotych), z którymi spóźniają się dłużej niż 2 miesiące. W sumie to ok. 40 mld złotych. Kwota gigantyczna, ale gdy spojrzymy głębiej w dane, okazuje się, że 53% tych osób ma zaległości, które nie przekraczają 5 000 zł. Ta kwota dość jasno pokazuje, że ci konsumenci wpadli w kłopoty głównie przez złe nawyki finansowe. Wzięli zbyt dużo szybkich pożyczek, lekkomyślnie „szastali” kartami kredytowymi, a w efekcie nawet niewielki przestój w dochodach wpędził ich w kłopoty.
W tej sytuacji kolejny etap, który jeszcze bardziej pogrąża w pułapce zadłużenia, to moment, w którym instytucja finansowa zaczyna naliczać odsetki karne. W takich okolicznościach ludzie dość często biorą kolejne pożyczki, aby spłacić poprzednie. Takie rozwiązanie jednak w większości przypadków prowadzi do jeszcze większych problemów.
Sygnałem alarmowym powinien być dla Ciebie moment, w którym zaczynasz rozważać spłatę jednego zobowiązania za pomocą innego. Innymi słowy, gdy bierzesz pożyczkę, by oddać wcześniejszy dług. To znak, że jesteś na prostej drodze do poważnych problemów finansowych, nawet jeżeli teraz jeszcze obsługujesz swoje zobowiązania na bieżąco. Warto podkreślić, że nie mówimy tutaj o pożyczkach konsolidacyjnych, które pozwalają złączyć kilka zobowiązań w jedno.
Według danych banków aż 45 000 Polaków ma 10 kredytów i więcej, a około jedna piąta z nich nie radzi sobie z ich terminową spłatą. Są już w pętli zadłużenia, z której niezwykle trudno się wydostać.
Aby uniknąć takiej sytuacji, pamiętaj by dokładnie kontrolować swoje zobowiązania. Pomoże Ci w tym prosta matematyka. Dodaj wszystkie swoje miesięczne zobowiązania kredytowe (raty pożyczek, spłaty kart kredytowych, ratę kredytu hipotecznego itd.). Jeżeli ich łączna suma przekracza połowę Twoich miesięcznych dochodów netto, to znak, że w swoim budżecie powinieneś szybko wprowadzić plan naprawczy. Zapomnij o kolejnych pożyczkach i postaraj się jak najszybciej spłacić część dotychczasowych zobowiązań, tak żeby zejść do poziomu zadłużenia poniżej 50% dochodów.
Wskazany powyżej próg połowy dochodów nie wziął się znikąd. Takie zalecenia daje bankom Komisja Nadzoru Finansowego przy badaniu zdolności kredytowej klientów. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy klient zarabia więcej niż wynosi średnia krajowa. W takiej sytuacji próg zostaje podniesiony do 65%.