Jeden znajomy opowiadał mi, jak nauczył swojego syna oszczędzać. Gdy to usłyszałam, zdziwiłam się, że to takie proste – przecież my, dorośli, mamy z tym problemy. Zobacz, jak wychować młodego Rockefellera!

barmanka_03_video

Wyciśnijmy esencję z tego materiału.

barmanka_04_video2
barmanka_06_tipy

Zaraz się dowiemy, ile pamiętasz z kursu.

barmanka_07_tipy_podsumowanie

Do poczytania przy porannej kawie.

barmanka_05_txt

Zapamiętywanie przez odpowiadanie – psychologowie chwalą tę metodę!

Oh, gdyby ktoś wcześniej dał mi taką finansową szkołę życia… ale ważne, że możemy dać ją naszym dzieciakom!

Kontynuuj naukę

Już wiesz, co i jak? Teraz test pójdzie Ci lepiej.

barmanka_08_test

Kieszonkowe

W nauce finansów bardzo istotna jest swoboda wydatków i konsekwentne podejście do nauki. Dysponując własnymi pieniędzmi, dziecko nauczy się jak zarządzać finansami.

Synpraktyczne uczenie się

Nie zapędzaj dziecka do książki czy na wykład o finansach – daj mu doświadczyć, jak działa świat finansów w praktyce.

Bądź przykładem

Nawyki finansowe dziecko przejmuje od rodziców. Planujcie zakupy, odkładajcie na wspólny cel.

Rozmawiaj

Temat pieniędzy nie powinien być zarezerwowany tylko dla dorosłych.

0/0

Dzieci najlepiej uczą się poprzez:

Kieszonkowe to dobry sposób na edukację finansową, ponieważ:

Myślenie synpraktyczne u dziecka wiąże się z:

Cześć nawyków finansowych dziecko przejmuje nieświadomie poprzez:

Prosty sposób na nauczenie dzieci podstaw bankowości to:

Częstym błędem rodziców w edukacji finansowej jest:

Zaznacz odpowiedź, aby przejść dalej.

Stare polskie przysłowie mówi: „czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. To zdanie idealnie odzwierciedla proces edukacji finansowej dzieci i młodzieży. Jeśli nie nauczymy ich zarządzania finansami, planowania wydatków czy też oszczędzania, to trudno wymagać, aby robili to jako dorośli. Bez odpowiedniej edukacji finansowej, będą skazani na popełnianie wielu błędów, zanim samodzielnie nauczą się podstawowych reguł.

Czy dawać dziecku kieszonkowe?

Kieszonkowe to najskuteczniejszy sposób na pokazanie dziecku jak wygląda zarządzanie finansami. To praktyczne ćwiczenie wzbogacone jedynie o teorię w postaci uwag rodzica. Dziecko samodzielnie poznaje jak funkcjonują wydatki, a jak oszczędzanie. Musi policzyć, czy stać je na dany zakup oraz ile pieniędzy musi odłożyć z kolejnego kieszonkowego, jeśli chce kupić coś większego.

W nauce finansów bardzo istotna jest swoboda wydatków i konsekwentne podejście do nauki. Jeśli dziecko było rozrzutne i wydało od razu wszystkie pieniądze, to nie należy mu dawać od razu więcej. Musi zrozumieć, że nadmierne wydatki powodują późniejsze braki w domowych finansach. Przybierając rolę „banku” można nauczyć dziecko jak działa sektor finansowy np. poprzez premiowanie premią faktu oszczędzania lub pokazanie jak działa „pożyczka” (np. w przypadku zakupu wymarzonej rzeczy, której raty będą później potrącane z kieszonkowego dziecka).

Jak uczą się dzieci?

Żeby być skutecznym nauczycielem dla swojego dziecka, trzeba dobrze zrozumieć, jak wygląda proces przyswajania wiedzy na poszczególnych etapach życia. Niestety, dorośli często dobierają złe metody, ucząc małe dzieci metodami wręcz akademickimi – przez teoretyczny wykład. Tymczasem dziecko najwięcej wiedzy chłonie przez metody poznawcze oraz przez emocje.

W dużym uproszczeniu, dziecko wiedzę o świecie zdobywa dzięki zmysłom oraz dzięki umysłowi, czyli procesowi myślenia. Z jednej strony dziecko patrzy, czuje, słyszy, wącha (i to jest bardzo intensywna edukacja na wczesnym etapie rozwoju), a z drugiej strony, pojawiają się coraz bardziej skomplikowane procesy – analiza, uogólnienia, porównania, klasyfikacje itp.

Ponadto, szkolna metoda polegająca na teoretycznym, prawie godzinnym wykładzie z danego przedmiotu, wcale nie gwarantuje sukcesu. Dziecko uczy się samodzielnie, doświadczając w trakcie wykonywania konkretnego działania. Naukowcy nazywają ten proces tzw. synpraktycznym myśleniem i uczeniem się. Zgodnie z tą teorią kieszonkowe, skarbonka i cały proces oszczędzania nauczany na prawdziwych pieniądzach jest o wiele skuteczniejszy, niż nawet kilka godzin tłumaczenia dziecku jak „powinno się” to robić. Emocje towarzyszące zakupowi, na który dziecko przez długi czas oszczędzało, pozwolą mu zapamiętać ten proces dużo bardziej, niż gdyby tylko mu o tym opowiedziano.

Nawyki finansowe dorosłych a wychowanie

Skoro już wiesz, że dziecko uczy się poprzez emocje i doświadczenia, to z pewnością domyślasz się też, że jesteś dla niego naturalnym przykładem do naśladowania. Twoje nawyki mogą z biegiem lat stać się nawykami Twoich dzieci, a jeśli nie panujesz nad finansami i nie zwracasz uwagi na edukację finansową jako rodzic, to możesz część złych nawyków przekazać nawet całkowicie nieświadomie.

Jeśli robicie razem z dzieckiem zakupy i masz dokładnie zaplanowane wydatki na kartce, to dziecko zapamięta z dzieciństwa, że planowanie wydatków przed wyjściem do sklepu jest czymś naturalnym. Jeśli jednak zakupy robisz całkowicie spontanicznie i czasem przez to potem brakuje Ci pieniędzy, to nie wymagaj od dziecka, żeby nauczyło się całkowicie przeciwnej postawy. Tę sytuację można przełożyć analogicznie na każde inne zachowanie z pieniędzmi w roli głównej.

Pieniądze to nie temat tabu

O pieniądzach trzeba z dzieckiem cały czas rozmawiać. Podstawowy błąd to unikanie tematu lub traktowanie go jako poważny temat, którego dziecko i tak nie zrozumie. W ten sposób tworzy się naturalną blokadę – po co uczyć się czegoś związanego z finansami skoro jest to trudne? Jeżeli rodzice cały czas sugerują, że pieniądze to nie jest temat dla dzieci, to trudno się dziwić, że później dziecko przestaje się tym interesować i liczy na gotowe rozwiązania od rodziców. W końcu to oni znają się na tym najlepiej.

Otwarta rozmowa o domowym budżecie, wspólne planowanie oszczędności i wydatków pozwalają dziecku lepiej zrozumieć świat finansów ale i budują zaufanie wobec rodziców. Skoro oni dzielą się takimi informacjami z dzieckiem i uważają je za partnera w rozmowie o finansach, to i dziecko z problemem nie będzie bało się przyjść do rodzica. Odpowiednia rozmowa o domowych finansach może wpierać relacje rodziców z dziećmi.

Nasi Partnerzy

logo
logo
logo
logo
logo
logo