Poduszka finansowa
Dowiedz się jak ją przygotować.
Oszczędzanie to nie sprint, to maraton i tak jak w sporcie musisz się do niego dobrze przygotować. Oznacza to regularne treningi, sportowe nawyki, systematyczną pracę i osiąganie efektów małymi krokami. Na mecie czeka Cię nagroda - poczucie bezpieczeństwa wynikające ze zgromadzonych oszczędności.
Oszczędzanie to maraton i musisz się do niego dobrze przygotować. Oznacza to regularne treningi, systematyczną pracę i osiąganie efektów małymi krokami.
Z „wiedzą w pigułce” gwarantuję błyskawiczny przyrost wiedzy finansowej.
Gotowy do testu? Start!
Nie szczędzisz czasu na naukę– wkrótce zobaczysz tego efekty.
Weź pytania na klatę!
Gdy dobiegniesz do mety, poczujesz satysfakcję, a bezpieczeństwo finansowe będzie najlepszą nagrodą za dobrze wykonany trening. Zatem do dzieła.
Nie pękaj, dasz radę!
Chcesz później skorzystać z kalkulatora?
Kontynuuj naukęZastanów się nad celem oszczędzania i motywuj się do jego osiągnięcia. Gdy uda Ci się go osiągnąć, wyznacz kolejny.
To sprzymierzeniec oszczędzania. Pozwala zwielokrotnić zysk dzięki częstym kapitalizacjom odsetek. Jego efekt najlepiej widać z czasem.
Zrezygnuj z drobnych zachcianek, odkładaj nawet niewielkie kwoty. Zobaczysz, że wkrótce zaoszczędzisz znaczącą sumę. To dobre nawyki, które powinny wejść Ci w krew.
Myśl długofalowo i już dziś zadbaj o bezpieczeństwo na emeryturze.
Dowiedz się jak ją przygotować.
Zastanów się dlaczego chcesz oszczędzać. Powinieneś mieć jakiś cel, który będzie pomagał Ci wytrwać w postanowieniach. Zastanów się nad tym dobrze.
Jeśli masz już określony cel lub cele, musisz zadbać o to, aby motywację utrzymać na stałym poziomie. Na to też są sposoby! Oto kilka metod, które mogą Ci w tym pomóc:
W Twoim maratonie oszczędnościowym pomaga Ci najlepszy przyjaciel oszczędnych – procent składany. To najcenniejsze narzędzie, które wykorzystują banki i najlepsi inwestorzy na świecie. Ty też możesz!
Wyobraź sobie, że deponujesz 10 000 zł na lokacie, na której przez miesiąc zarobisz 1%. 1% z 10 000 zł to 100 zł, więc po miesiącu masz już razem 10 100 zł. Jeśli teraz tę kwotę ulokujesz na identycznej lokacie jak poprzednio, to przez kolejny miesiąc zarobisz już nie 100 zł, ale 101 zł (bo 1% z 10 100 zł to 101 zł). W następnym miesiącu będzie to już 102,01 zł, a jeszcze w kolejnym – 103,03 zł. Już rozumiesz?
To dzięki procentowi składanemu, z każdym kolejnym okresem oszczędzania, na Twój zysk pracuje coraz większa kwota. Najprościej mówiąc, procent składany to po prostu naliczanie odsetek od odsetek. W długim terminie, jego efekty są niesamowite!
Amerykański dziennikarz finansowy, który wymyślił teorię efektu latte, twierdzi, że rezygnacja z porannej kawy w kawiarni lub podobnych wydatków i odkładanie małych kwot buduje gigantyczne oszczędności. Jeśli kawa kosztuje np. 10 zł, a pijesz ją codziennie w drodze do pracy, to wydajesz na nią 50 zł tygodniowo, czyli 200 zł miesięcznie. To prawie 2,5 tys. zł rocznie. Zmień swoje nawyki - wystarczy wypić kawę w domu lub w pracy, a 10 zł włożyć na konto oszczędnościowe. Do dzieła!
Oszczędzanie, tak jak każda aktywność jest najtrudniejsze na początku. Jeśli osiągniesz swój pierwszy cel, wyznacz kolejny.
Dobrą praktyką jest oszczędzanie w pierwszej kolejności na poduszkę finansową, która stanowi podstawowe zabezpieczenie finansowe. Dzięki niej będziesz mógł bez obaw skupić się na kolejnych celach, które sobie wyznaczysz.
Wydaje Ci się, że masz jeszcze dużo czasu i nie musisz się tym martwić? Im wcześniej zaczniesz oszczędzać z myślą o emeryturze, tym więcej zrobi za Ciebie procent składany.
Nawet małe kwoty, odkładane regularnie przez kilkadziesiąt lat mogą być uzupełnieniem do Twojej emerytury i zagwarantują Ci nie tylko bezpieczeństwo, ale i komfort.
Oszczędzanie musi stać się nawykiem, aby być naprawdę skuteczne. To fundament sukcesu. Dopiero w drugiej kolejności istotne są produkty finansowe, które będą Ci pomagać w efektywnym wykorzystaniu pieniędzy.
Nawet proste konto oszczędnościowe może pomóc Ci zbudować majątek w długim terminie, ale najpierw oszczędzanie musi „wejść Ci w krew”, czyli stać się codziennością, a nie wymuszoną koniecznością.